Medycyna i zmysły: Jak terapie sensoryczne wpływają na proces leczenia
Dotknij, powąchaj, posłuchaj – jak terapie sensoryczne rewolucjonizują medycynę
Wyobraź sobie szpitalny pokój, w którym zamiast wszechobecnego zapachu środków dezynfekcyjnych unosi się aromat świeżo ściętej trawy. Gdzieś w tle cicho szemrze strumyk, a ściany pokryte są miękkimi, przyjemnymi w dotyku materiałami. To nie fantazja – takie miejsca już istnieją. W Polsce mamy kilkanaście oddziałów, które świadomie wykorzystują zmysły pacjentów jako narzędzie terapeutyczne.
Kiedy wprowadziliśmy elementy terapii sensorycznej na nasz oddział, zużycie środków przeciwbólowych spadło o prawie jedną czwartą – mówi dr Joanna Michalska z warszawskiego Szpitala Dziecięcego. Jej zespół zauważył też, że mali pacjenci po operacjach szybciej wracają do formy, gdy mają kontakt z przyjemnymi bodźcami sensorycznymi.
Od łóżka szpitalnego do ogrodu zmysłów
Zaskakujące, jak proste rozwiązania potrafią przynieść spektakularne efekty. W jednym z krakowskich szpitali onkologicznych pacjentki poddawane chemioterapii otrzymują… lizaki o różnych smakach. Gryf smakowy – bo tak nazywa się to zjawisko – minimalizuje mdłości i pozwala lepiej znosić trudne leczenie.
Ale to dopiero początek możliwości terapii sensorycznych:
- W Poznaniu powstał pierwszy w Polsce Ogród Zmysłów dla dorosłych pacjentów psychiatrycznych – miejsce, gdzie można dotknąć różnych faktur, posłuchać kojących dźwięków i odpocząć wśród specjalnie dobranej roślinności
- W Gdańsku wprowadzono muzykoterapię dla wcześniaków – delikatne dźwięki imitujące bicie serca matki skracają czas pobytu maluchów w inkubatorze
- W Łodzi testuje się terapię światłem dla osób z depresją sezonową z wykorzystaniem specjalnych lamp o określonej barwie i natężeniu
Nauka potwierdza: zmysły leczą
Mechanizmy działania terapii sensorycznych przestają być zagadką dla naukowców. Badania MRI pokazują, że np. słuchanie ulubionej muzyki aktywuje te same obszary mózgu, które odpowiadają za odczuwanie przyjemności podczas jedzenia czekolady. Z kolei głaskanie prawdziwego psa (terapia z udziałem zwierząt) powoduje wzrost poziomu oksytocyny nawet o 30%.
Najciekawsze jest to, że terapie sensoryczne działają nawet wtedy, gdy świadomość pacjenta jest ograniczona – wyjaśnia neurolog prof. Andrzej Wilk. Udowodniliśmy, że odpowiednio dobrane dźwięki mogą stymulować mózg osób w śpiączce, przyspieszając ich powrót do świadomości.
Przyszłość medycyny jest wielozmysłowa
W najnowocześniejszych klinikach na świecie projektuje się już całe oddziały z myślą o doznaniach sensorycznych pacjentów. W Danii powstał szpital, gdzie każda sala ma możliwość regulacji światła, dźwięku i zapachu. W Japonii testuje się wirtualną rzeczywistość, która ma pomagać w łagodzeniu bólu porodowego.
Ale uwaga – eksperci przestrzegają przed traktowaniem terapii sensorycznych jako panaceum. To wartościowe uzupełnienie tradycyjnego leczenia, a nie jego zamiennik – podkreśla dr hab. Katarzyna Cyran. I dodaje: Najlepsze efekty osiągamy, gdy metody konwencjonalne łączymy z terapią przez zmysły.
Może warto więc już dziś zacząć świadomie korzystać z mocy własnych zmysłów? Wystarczy zamienić poranną kawę na chwilę z ulubioną muzyką, w drodze do pracy powąchać kwiaty w parku, a wieczorem zanurzyć dłonie w misce z ciepłą wodą i kamykami. Proste? Owszem. Ale jak pokazują badania – niezwykle skuteczne.